wyznanie pandory

kiedy życie
wyciekło mi spomiędzy
zmrużonych rzęs
stanęłam naga przed bogiem
wykradając z zakurzonych półek
jego ambicje

bosą stopą
przypiekałam skorupki ziemi
obserwując
jak cienie depczą
mój nie-doskonały czas

nagle
podłoga zapadła się pod sam
s u f i t
i wyrywając zawiasy z ust
upadłam - roześmiana


teraz
leże w piętach schodów –
tuż przed boskim tronem
w zasięgu ręki





bzdura

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2005-11-15 21:58
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < bzdura > < wiersze >
Kara Kaczor | 2005-11-16 08:41 |
podoba mi się :)
Adnotacje | 2005-11-15 22:00 |
jasne że trzeba, ale tak jest OK
bzdura | 2005-11-15 21:58 |
to chyba trzeba jeszcze dopracować... :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się