nie wiedząc czemu...
nie wiedząc czemu płakałem z bólu,
bólu, który się odbił na sercu.
Pamiętam te noce, gdy wiersze pisałem,
i niedaleko je zostawiałem.
było to wtedy piękne przeżycie,
lecz teraz z tego powodu cierpię.
nie było tej dziewczyny mi dane,
bo wtedy miałbym plany pokrzyżowane.
jasnym też było, że nie mogłem także być u niej w obłoku,
inaczej nie byłoby tego przebiegłego zmroku,
który kazałby pisać dalej.
Wiele rzeczy pisałem dawniej,
lecz jakoś dziwnie nie stanowiło to do układanki parę.
było to dawno, i nie wiedząc czemu,
szukałem do zakazanego dostępu.
zonk486
|