Byłaś najlepszę na świecie mamą


Widząc dzieci swoje w kłopotach,
smutna czasem bardzo surowa,
ręką ojcowską karać jednak nie potrafiłaś.
Słowo zawsze było górą, przybierało na wadze.
Zawsze musiałaś mieć rację i ją miałaś,

dziś to już wiem kochana mamo.

Będąc ojcem i matką rozdawałaś ciepło,
ucząc jak żyć Boskim przykazaniem.
Choć o Bogu nie mówiłaś często
to czuło się w tobie Boską miłość.
Istniałaś w cieniu życia pokornie

i byłaś najlepszą na świecie mamą.

Pozostawiona w zagubionym świecie sama,
poradziłaś, nikt nie pytał nawet czego pragniesz.
Krzywdę ludzką umiejąc dostrzec,
zawsze gotowa byłaś do pomocy serce oddając.
Nie chcąc w zamian nic innego jak miłość

a często otrzymywałaś świata ciernie mamo.

Kiedy przyszedł Anioł po Ciebie,
nie opierałaś się zmęczona życiem.
W drogę szybko z nim wyruszyłaś,
pozostawiając pielgrzymkę na ziemi
za siebie się nie odwracając.

czasem mnie odwiedzasz i nie tylko we śnie
dziękuję, że jesteś jeszcze ze mną

kocham Cię mamo


*18.01.1932 -03.12.2001+


podszepty_gor

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2009-12-03 22:28
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < podszepty_gor > < wiersze >
shadow | 2009-12-03 23:13 |
smutne ale piekne :(. Nie ma to jak mama.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się