Śmierć

Śmierć trzeszcząca o poranku
Westchnieniem się przyczaiła
Śmierć spotkana po drodze
Wyjątku nie uczyniła

Suchą dłoń wyciągnęła ospale
Przegarnęła otwarte powieki
I oddechem ostatnim świstając
Odebrała tę duszę na wieki

Wzięła tylko co swoje nic więcej
Przygarnęła łapczywie jak zdobycz
Czarna droga się za nią zamknęła
Dłużej nie chciała tu pobyć

Wola życia już dawno ustała
Słabe ciało nie chciało już walczyć
Już od dawna w innym wymiarze
Pozwoliło swej duszy zatańczyć

Już zużyty instrument nie zagra
Kiedy struny zostały zerwane
Dusza od ciała odeszła
Złączyła się z Boskim planem


Lorena

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2010-02-06 11:49
Komentarz autora: o śmierci sędziwego człowieka
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Lorena > < wiersze >
szybcia | 2011-12-14 21:50 |
pięknie -mimo że o śmierci...5
Mirson79 | 2011-12-13 22:55 |
Jest moc ;)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się