Egzystencjalnie

Znów wielki powrót do lustra,
Do szeroko nieokreślonej teorii bytu.
Po co jestem?
Dlaczego i co tu robię?
Przeznaczenie czy wolna wola?
Łamanie kolejnych, wcześniej obranych oznaczeń,
Określając niemożliwą egzystencję,
Negując wszystkie teologiczne dogmaty.
Być może samo życie jest piekłem,
Padołem awans do wyższych form bytu.
Najpierw trzeba przejść przez piekło,
Dalej wkraczając do czyśćca pomiędzy życiem, a śmiercią,
Nadając cele i pragnienia, które są nieosiągalne.
Rachunek sumienia umożliwiający szczęście,
Pozwalający zapukać do bram niebios.
Raj może być miejscem pozbawionym akustyki,
Pukanie wtedy nic nie da,
Bramy będą na stałe zamknięte dla pukających.
Jak więc mamy dążyć dalej?
Z drugiej strony, dla niektórych życie jest rajem,
Daje im mnóstwo szczęścia,
Potem zabiera całe i przekazuje dalej.
Raj staje się wtedy dla nich piekłem.
Nie możliwe do ugryzienia teorie stają się ciężarem,
Nie pozwalają się zrozumieć,
A jednak każą do siebie wracać.
Bądź co bądź, całe nasze życie jest pytaniem.


Pein

Średnia ocena: - Kategoria: Śmierć Data dodania 2010-04-02 23:10
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Pein > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się