Niedostępny

I znowu,i znowu,
i jeszcze raz.
Natykam się przypadkowo na Twoją twarz.
Wymiana spojrzeń,
kradziony wzrok,przesyłane wzajemne pożądanie poprzez to.
Nie znam Cię,nie wiem kim jesteś,
ale wystarczyłoby mi samo patrzenie na Ciebie.
W twoje głębokie czarne oczy,
w których topię swoją duszę.
Na twoje ciepłe rysy twarzy,
które kolorują szarość mojego dnia.
Na twój zalotny uśmiech,
tak uroczo łobuziarski i pociągajacy,
że mogłabym oddać za niego swój własny.
Nie mogę o Tobie zapomnieć,
i sama nie wiem czy chcę.
Mam Cię przed oczami przed kazdym moim snem.
I chociaż najpewniej juz tak bedzie,
tylko na odległość,platonicznie względem siebie,
to i tak dla mnie jesteś ideałem.


sylvieeee

Średnia ocena: 4
Kategoria: Miłosne Data dodania 2010-05-02 22:33
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < sylvieeee > < wiersze >
wezdiw | 2010-05-03 10:38 |
Momentami naprawdę trafny, ale nie najlepszy dobór słów...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się