Tu byłem
Nieopodal żeremi rozwydrzonych bobrów,
gdzie budziłaś się w moich ramionach,
na drzewie, które zanurzało swe korzenie
w wodach rozćwierkanej Warty,
ktoś wyrył ''tu byłem'' i datę
Na desce bieszczadzkiego przystanku,
który stał się parasolem słonecznym
i wyrównał rytm naszych oddechów,
ktoś wyrył ''tu byłem'' i datę
Gdy roztrzęsiony wychodziłem z Twojego domu
z biletem na pociąg w jedną stronę,
to ja wyryłem Ci w sercu
''tu byłem'' i dwie daty,
z których drugą jeszcze kilka razy zmieniałaś...
Teraz znów Cię odwiedziłem
i Twoje dwie daty odczytałem,
ale już inne,
wygrawerowane na płycie...
Zdałem sobie sprawę,
że Ty wyryłaś na moim sercu inny napis
''tu jestem''
i chciałbym odszukać takiego grawera,
który byłby w stanie wymazać Twoje nazwisko...
Nawet za cenę wstawienia w to miejsce mojego
wezdiw
|