Miedziana nuta...

będę Cię szukać w oddechu echach
pod każdej myśli czarnym kamieniem
wydrążę bólem krople rubinowe
omotam się zwątpieniem

znajdę skaranie w naszych uśmiechach
jeszcze niedawno tak roztańczonych
wychłostam ciszę marzeniem ściętym
chłodem Twych ust zmrożonych

wyryję imię w kamieniu ciała
uchronię winę przed zapomnieniem
roztrzaskam więzy byś wolny odszedł
przypalę rany grzechu płomieniem




Wszelkie prawa zastrzeżone. Rozpowszechnianie i kopiowanie całości lub części niniejszej publikacji, oraz wprowadzanie jakichkolwiek zmian jest zabronione bez pisemnej zgody autora. Zabrania się jej publicznego udostępniania w Internecie w myśl praw autorskich zawartych w
Dz.U. 2006 nr 90 poz. 631.


rudaraija

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2010-11-07 10:06
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < rudaraija > < wiersze >
wezdiw | 2010-11-12 16:17 |
To czy przypalanie ran je zasklepi, zależy od rodzaju grzechu... Wiersz, w którym pulsuje samoświadomość i spoglądanie krytycznym okiem. Kunszt tego wiersza widoczny jest w tym, jak dopełniają się wers 1 i przedostatni. Jestem pod wrażeniem.
jozek68 | 2010-11-07 21:53 |
ciekawy wiersz,
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się