''Tyrada dla Meniusia''

Siedzi Meniuś w domu, w kapciuszkach przy stole,
ma oczy wlepione tylko przed telewizorem.

Nosa na krok wyściubić nie chce na pole!

Po cóż?
Rodzina to ciężar, nudy, utrapienie!

Od co, balastu chciałby się pozbyć nieboże.
Dzieci przy drzwiach, żona z obiadkiem na niego oczekuje,
a on z laptopem ukryć się „próbuje”- tyraliera.

Tam na „NK”, wydarzenie wielkie!

Z przeszłości miłości poszukuje.
Spotkania z nią organizuje, do ręki telefon mu przyrasta i basta!

Kiedy przyszedł moment, ot błoga chwila zjawia się upiór i krew mu wypija.
Łudzi się biedaczysko, iż ona to Wenus…, a on to Herkules, co smoka pokona.

Zdepcze potwory, czucie zagasi!
Sumienie uciszy i sojuszników na portalu... usłyszy.

Sumienie uciszył po zbrodni gdzie piętno świeżo wyryte ma na swej dłoni
I sojuszników na portalu usłyszał w „Trynidadzie”

Żona to demon w ludzkiej skórze!
Jak mantrę powtarzają.

A on biedaczysko myśli, że jak feniks z popiołów się odrodzi.

Z płonną nadzieją do wyimaginowanego
szczęścia przyszłego zapewne dalej dociera…


miltonia

Średnia ocena: 6
Kategoria: Inne Data dodania 2011-01-25 21:59
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < miltonia > wiersze >
jozek68 | 2011-01-26 08:34 |
fajne
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się