Pianista
jego palce pędzą po klawiaturze
jakby chciały roztrzaskać ciszę
nuty wznoszÄ… siÄ™ jak barwne motyle
w zwariowanym rytmie
na dwie -czwarte
przymykam oczy łapiąc zachłannie
sama już nie wiem
nuty czy motyle
trwam w zachwycie samby
i wiecznie zielonych melodii
pianista kończy
za ścianą swój mini koncert
a ja wpatrzona w motyla
co przysiadł na płatku stokrotki
czeka na bis
Wierzbina
|