J2
blask świateł na pewno oślepiał Ciebie
i znów pod Tobą - ja
skończony zbiór elementów ciągu życia
czystość bieli skalanej prostotą żółci
spuszczony wzrok i przebitki snów w głowie
punkt w przestrzeni samotny pośród płaszczyzn
czoło wyniosłe, fizyczność w gloryfikacji
dłoń schodząca coraz niżej, głębiej
daremno szukać granicy, gdy dąży do nieskończoności
związane oczy, oswojone zwierzę u stóp
mocniej i silniej, w głębię i wzwyż
wykres sinusa nieśmiało zaczynał w zerze
bicie serc oddalone o scenę, jednostajność
początek, ból, westchnięcie i ulga
koniunkcja dwóch brył, iloczyn pożądania
miałeś takie piękne oczy. szeptałeś
mój zamglony świat bardziej niż Twój
geometryczność narastających spazmów
prawdziwość słów, wulkan emocji obudzony
lepki biały miód słodyczy niegrzesznej
wierzchołek paraboli, najwyższa z wartości
...dopełnienie doskonałości, inkluzja
asymetria, blask, pot, łza, kąt rozwarty
i zawarty
alternatyfka
|