* * *
wolę Ciebie w ciszy
gdy wplątuję w Twe włosy me dłonie
gdy chmurnym ku mnie zwracasz się czołem
i oczy przymykasz
wolę Ciebie mieć na własność
z dala od szczebiotów piskliwych
w ramionach moich tworzę Ci przestrzeń
z dala od bólu, małą przystań
wolę pokazywać Ci niebo
i opowiadać o nim
niż Twój karcący głos raniący moje uszy
czasem wolę, żebyś nic nie mówił
bo tak pięknie jest gdy wdycham Twój zapach
w bezdźwięku
alternatyfka
|