kudłaty los
oszukać próbuję czas
przed nim ciągle uciekam
po jednej stronie drogi ciemny las
a po drugiej rwąca rzeka
gdzieś wkrótce skręcę
w toń wody albo lasu mrok
ciało do chłodu przywyknie
do ciemności wzrok
rzeka coś szepcze do mnie
las szumem zaprasza
trudno mi o słońcu zapomnieć
a łzami nie chcę ognia dogaszać
za wszystko trzeba zapłacić
to bzdura że darmo coś dają
tutaj rządzi los ślepy i kudłaty
zrozumiałam
dopiero upadając
szybcia
|