**********
Ukrylem sie posrod snów głębokich By ogarnąć marzenia widoczne tylko z Gor wysokich
Wobec mijajacej rzeczywistosci otulam moje mysli u progu nicosci
Wbrew wewnetrznym targaniom ducha ktos ciągle szepcze do ucha
O wietrze zakłamanym, o zatrutym jabłku z drzewa zerwanym
O ksieznicce z pewnej bajki,o Milosci przegranej bez walki
O koszmarach nocną porą,O złych duchach zwanych Zmorą...
Wciaz powtarza sie rozmowa Ciszy z szeptem....wciaz od nowa....
Gdy uśmiecham sie do nieba ,wtedy nic mi wiecej nie potrzeba
I ujzalem blask wspaniały To Moj Bog pełen chwały
Wola do mnie:Przyjdz z daleka...Ktos na Ciebie ciągle czeka....
A wiec Ide bez wachania...coraz bardziej sie odsłania
Ktos kto szeptac bedzie z rana:Moja Miłość Tobie dana....
Sen sie kończy, czar też pryska ...no i koniec widowiska....
Marzyc mozna ...Tylko cicho ...bo nad wszystkim czuwa licho....
Jano13
|