Koszmarny taniec
Noc czarna
Koszmarny cień krzyża okiennej ramy
Rzuca na ścianę, przez pokój
Przyuliczna latarnia
Zimne nogi nie mogą znaleźć spokoju
Owinięta ciasno w pościel
Zastygnięta w bezruchu
Blada, spocona postać
Obezwładniona strachem i złymi myślami
Właśnie tonie, spada coraz szybciej
Z bólem na wskroś przeszytą piersią
Zaczyna taniec z diabłem
|