Wirtualnie
Była sobie myśl, było słowo
wyuzdani oboje...
otwierali przed sobą
wyobraźni podwoje
(czystej..)
Niewidoczni dla innych
nieznajomi dla siebie,
i realnie żyjący
każdy we własnym niebie
(na codzień...)
I był dotyk – nie dotyk
i spojrzenie –nie wzrokiem
i bez głosu – rozmowa
Wyobraźnia potokiem
ich niosła...
Wszystko było tak czyste
Nienaganne dziewiczo
(takie zdrady przed Bogiem
się na pewno nie liczą)
Lecz czasami budzi się
Rozum
Eh, śpij słodko rozumie
Nie budź jeszcze rozsądku
Pozwól uwieść raz jeszcze ,
jeszcze raz od początku
niech myśl słowo rozważy
niech je słowo ogarnie
i niech snuja rozmowę
słodko tak, wirtualnie...
ZUZANNA
|