Uwertura pod powiekami
wypadają dźwięki
uwięzione między klawiszami
w niemej ciszy toną
strzelają sokiem i płyną strunami
słodkie jak dojrzałe winogrono
tanecznym krokiem
zbliża się ukojenie
wiruje między płatkami
czy to śnieg
czy róży miękkie złudzenie
otula ciepły puszysty aksamit
bębny zagłuszają bicie serca
wylęknione już się nie wyrywa
nie boi
harfy i dzwonki drżą
w kochanych rękach
ktoś tutaj jest ze mną?
kto obok mnie stoi?
szybcia
|