prośba
i jesiennym deszczem
w krakowskich smutkach
bedę szeptał czyjeś imię
tyle razy spieszczone
i jesiennym smutkiem
w krakowskim deszczu
będę muskał marzenie
tyle razy śnione
i w smutku i w deszczu
delikatną cichą skargą
poproszę posłuchaj
choć tyle daj swojemu poecie.
|