Ptaszek
Na gałęzi w ogrodzie
siedzi ptaszek na sośnie
i z olbrzymią tęsknotą
marzy biedak o wiośnie.
A tu śnieg jeszcze pada,
jeszcze mróz wodę ścina,
jeszcze trochę poczekaj
moja biedna ptaszyno.
Siedzi ptaszek na drzewie
z zimna drży przemarznięty.
Nie ma z nikąd pomocy,
zapomogi ni renty.
Siedzi biedak skulony.
Pewnie głodny na chłodzie.
Ciężki żywot jest ptaszka,
gdy się ptaszkiem narodzi.
Przyfruń ptaszku tu do nas.
Ja ci karmnik tu zrobię.
I nasypię ziarenek-
to ze smakiem podziobiesz.
Również powiem na uszko
wieść niezmiernie radosną,
że wielkimi krokami
do nas zbliża się wiosna.
Wtedy siły nabierzesz
i pożegnasz się z głodem-
jeszcze gniazdko zbudujesz
i wyklują się młode.
I zaśpiewasz wesoło,
kiedy słonko przygrzeje.
Trzeba w przyszłość wciąż wierzyć
i mieć zawsze nadzieję.
roman
|