zycie samodzielnych ludzi
Dzień się mrokiem kończy znienacka,
melancholia wisi w powietrzu,
lekki deszczyk i mgła wilgotna,
a ja siedzę w domu markotna.
Nie mam wcale z kim pożartować,
ani sobie od serca pogadać,
żeby chociaż wina z kim się napić,
a tu pusto, szkoda dalej gadać...
jaskolka
|