Będę pamiętał na wieki - 71

W tęczy zmartwień, w deszczu obowiązków,
nigdy nie jesteśmy sami z sobą.
Otaczają nas myśli, szczęśliwości
chcą dotrwać do przeistoczenia.
Kształtując się w świetle,
dnia doczekać wywyższenia.
Nie brakuje cierpień, a cierpliwość
towarzystwa Ci; dotrzymać chce
z pewnością całej rasy ludzkiej.
Pokolenia majestatycznie transformują
poglądy w dal sięgające żaru.
Dodając; odejmują cierpień i gruzów,
wyrwą krwawiące zło z cierni.
Zatrzymujesz mknące przestrzenie
przez czasowe bojaźnie wlekące
z sobą czasoprzestrzenne zmory.
W czystości przebywam, wnikliwie
je badając uczuciem dotykam.
Zasysam w miłość siebie
myląc z prostoty dźwiękiem.
Trwaj zanim się pojawisz naprawdę,
stworzysz wtedy poświatę wokół
wzniosłości oczyma dostrzeżesz.
Wstąpisz w własny świat, w miejsce
zbiorowości najliczniejszej postaci.
Oknem się stań dla innych,
użycz im wiedzy i wytrwałości,
by mógł w chaosie przetrwać,
jako i ty przeszedłeś przez bramę,
jaką jest Opiekuńczego Anioła Stróża
Miłość rozprzestrzeniająca się
po granice z Boskością się łącząc;
stając się częścią wszechobecności.

Verte
Początkiem jest stworzenie czystych myślokształtów, ukształtowujących
przestrzennie względny świat, w którym żyć i nowych zadań możliwość dostaliśmy od Najwyższego i Jedynego Pana Naszego Boga.


Napisałem, dnia 28 kwietnia 1998 roku; Krzysztof Szufla


Wiersz w wersji Video Recytacji:

Moja Recytacja: (chwilowo brak)


Dziękuję i pozdrawiam Krzysztof Szufla


krisov333

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2012-10-29 02:44
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < krisov333 > < wiersze >
szmaragd | 2012-10-29 13:39 |
pięknie
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się