Zakupy

Pewien dziadek z Zamościa
chciał nakarmić swego gościa
więc się wybrał na zakupy
na śniadanie i do zupy.

Na ulicy Wolności
kupił kilo kości.
Na ulicy św. Flory
kupił kalafiory.

Na ulicy Barbórki
kupił ogórki.
Na ulicy Popiełuszki
kupił natkę od pietruszki.

Na ulicy Żołnierzy
kupił chlebek świeży.
Na ulicy saperów
kupił różnych serów.

Na ulicy Kościuszki
kupił słone paluszki
Na ulicy Kopernika
kupił pół sernika.

Gdy tak obszedł pół Zamoscia
już nie zastał swego gościa.


roman

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2012-12-15 19:01
Komentarz autora: na przedswiateczne zakupy, jak znalazł :)
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < roman > wiersze >
ewita | 2012-12-15 21:36 |
Byłam w Zamościu...super wędrówka...biedny głodny gośc..
danio | 2012-12-15 21:30 |
ha.ha jutro jadę do Zamościa i zastąpię tego gościa.
kazap57 | 2012-12-15 20:22 |
Romanie dzięki tobie poznałem Zamość
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się