Dość
Mam dość
czasu bez uśmiechu
okna zasypanego
dnia w nocy
gry zniewalającego w znudzeniu
pisania słowa na kartce po ciemku
od nowej strony do strony
po zmroku
chowania łez pod poduchą
nie dla innych
dla mnie
z ochłody
Mam dość
życia zagubionego
po prostu
nikła burza we krwi
ostateczna
niech nadejdzie koniec
proszę Cię Boże...
Anelia
|