Pożegnanie duszy
Stoję zawiedziona,
jak ten bałwan na dworze.
I rozmyślam, czy można być
w jeszcze gorszym humorze.
Na wielkie szczęścia się nastawiłam,
później dopiero pancerne pułapki zauważyłam.
Zorientowałam się, że ma wyobraźnia
trochę za daleko pofrunęła
i w dalekie fantazji zaświaty mnie wchłonęła.
Teraz zmuszona powróciłam już na ludzką Ziemię
i poniosłam karę za me w niebiosach błądzenie.
Za mną i przede mną dwie przepaście
się rozchylają,
stojące na ulicy bałwany ze smutkiem
mą duszę żegnają.
nutkainspiracji
|