Dla Kolegi

Przez bezmiar sztuk wszelakich pędzi.
Tak dźwięcznych
precyzji rąk wymagających
(tych zręcznych)
szarpnięć strun mu nie brakuje.

A gdy w nocy we śnie okrętem pruje
z wiatrem pod prąd
(jako Człek Renesansu wśród przyjaciół znany)
nie straszne mu burze.
Kocha rodzinę i jacht sam buduje.

A gdy na nogi dobre buty wdzieje
( bo co dobre on wie)
mknie przez życie tempem biegacza.
Serce do przodu rwie
mijając lasy, łąki, bezdroża i knieje.

Potrafi myśleć – o innych – nie o sobie
pomóc, podzielić na dwoje.
A dziś to nie całkiem powszechne
dać drugiemu co moje
gdy większość ciągnie wciąż k sobie.


aselanger

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2013-02-26 09:51
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < aselanger > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się