''Hymn wierszokletów''
Gdzieś między słowami
zaplątała się tajemna więź.
Jak pajęczyna spójnie oplotła
podobne myśli..
Rysujemy w wyobraźni nasze światy.
Przyjaźń rodzi się - oplata ,krąży.
Czy możliwe tak podobne pojmowanie
tego ,co ukryte poza czasem - w nas?
Myśl wypchnięta pędem biegnie .
Pomysł chwytasz ,wiesz już - bez dwóch zdań!
Jak brat,co z tej samej krwi zrodzony ,umiesz
dodać mi pewności prędko.
Pasją naznaczeni wspólną - z miłości do słowa
uwalniamy dziś te same myśli , spragnione wolności.
One rozpędu nabiorą ,gdy wyjrzą zza krat.
Niczym nieskrępowane - zadziwią.
Przelane na papier odżyją!
Zarażona optymizmem - odwagi łyk przełykam
szybko.Ty nie pozwolisz by niepewność
zamieszkała choćby na chwilę jedną.
Między ludzi rozrzucamy - co w nas piękne.
Czy to wiersze ,dziwne słowa jakieś ,
wciąż pleciemy chętniej!
To MY - drobni spisywacze - chcemy lecieć!
Gdy świat słuchać nie chce i rozsiada się
z rutyną ciężko.
Gdy przygniata nieuważnie ,nie dostrzega
smutnej miny , co na twarzy dziecka...skarży.
Obudzić Go więc musimy szybko ,by
zdołał dostrzec człowieka w drugim .
Niech poczeka i uleczy , by nie wypłowiało
co czerwienią bić powinno.
Uczuć wzbudzić moc w Was chcemy.
Niech emocje wylewane - płyną!
A wzruszenie ,co przysłoni nagle oczy
niech przypomni o tym - co najważniejsze w życiu.
soella
|