SYNCOPE I - II

30.01.2001. Athens Greece

SYNCOPE I
łzy tak gorące że parzą
gdy oczy me patrzą na chaos
otaczającego mnie świata
oczy tak łzawe aż iskrą jarzą
iskrą która powoli we mnie wygasa
wygasa i nastaje mrok wieczysty
mrok czarny cichy chłodny i mglisty
okryty skrzydłami nocy
w mej nieludzkiej niemocy
szukam wśród ciszy i gwiazd pomocy
szukam schronienia
tam gdzie nikt nie szuka
w miejscach niematerialnych
nie do pomyślenia
SYNCOPE II
uciekam myślami
w otchłanie przestworzy
tam gdzie nikt nie dotarł
tam gdzie świat się stworzył
tam może odnajdę cząstkę swej istoty
tej niezależnej pragnącej swobody
tam znajdę odpowiedź
i klucz do nagrody
chcę tylko wolności nie bogactw korony
a gdy powrócę nie będę już płakać
nie spojrzę więcej
nie będę się umartwiać
podążę swoją drogą krętą
na przekór wszystkiemu
i wszystkim podłym gębom

05.01.2013 A.D. Sanok Poland


CLAY

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2013-04-02 19:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < CLAY > < wiersze >
Michal76 | 2013-04-04 14:44 |
Piękne słowa. Ostatnich pięć wersów zrobiło na mnie największe wrażenie.
Irmmelin | 2013-04-02 19:49 |
Czytam... I słyszę melodię, wciąż i wciąż.. Poruszający
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się