Wypaczony

To był dzień normalny całkowicie
Nawet słońce jak zawsze świeciło
A wtedy minęło twoje życie
Wtedy wszystko się zmieniło

Ryby wciąż pływały w stawie
Ale oni nie widzieli
Świerszcze ciągle grały w trawie
Ale oni zapomnieli

Zapomnieli o swym synu
Pogrążyli się w rozpaczy
Kiedy reżim złego prymu
Te wartości znów wypaczył

Kiedy strach ogarnął zmysły
Przypomnieli chłopca sobie
Kiedy ich marzenia prysły
Przywrócili myśli tobie

I zamilkli pełni wstydu
Bo ponownie zapomnieli
O pragnieniach znoju trudu
Zapomnieli więc milczeli

A ty patrzysz na nich z góry
No i na mnie przy okazji
Ducha masz po same chmury
Ja pogrążam się w fantazji

Od twej śmierci bracie drogi
Gdy deszcz pada prosto z nieba
Pełna jestem dziwnej trwogi
Bracie wiary mi potrzeba

Że pamiętam i pamiętać
Będę ciągle po wsze czasy
Byle tylko przetrwać przetrwać
Pokonując jasne trasy

Potem spotkam ciebie bracie
I znów razem zaśpiewamy
Powiesz do mnie znowu Kwiacie
A ja powiem że przetrwamy

I tak będzie przyjacielu
Razem sami w tej jasności
Władcy lekkich chwil niewielu
Prymitywy wśród ciemności

Ziemia grząska nas przykryje
Zniknie niebo słońce zniknie
Inny oczy swe zakryje
I wśród ludzi znów zamilknie

Będą milczeć wszyscy razem
Wśród jasności no i znoju
Bo nie puszczą tego płazem
Hej Obrońcy hej Pokoju


L3nor

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2013-04-18 21:29
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < L3nor > wiersze >
zrozpaczona | 2013-06-07 23:46 |
Przeplatany smutkiem i spokojem... niezwykłe....
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się