''Przyjaźń''
Za maską obłudy
twarz chowając,
wciąż o
przyjaźni
mówiłaś,
Tym samym powoli w kłamstwach się
zatracając,
Świadomie mnie
raniłaś.
Jesteś diabłem
podłym,
który powoli niszczy mą
duszę,
Jesteś katem
mym,
który wyciąga swą
kuszę,
aby serce zranić dogłębnie.
Tak bardzo się pomyliłam, żyłam w błędzie ...
Przepraszam, że byłam taka naiwna
Ty nie jesteś niczemu winna...
Strappo
|