Bez-serca

W kłębie krwi,
co ni cieknie,
ni leci,
duszę się od wspomnień,
co jak pręt do białości rozgrzany,
karcą za chęć życia.

W szumowinie srebra,
w złotych niciach krzyża,
lalką, marionetką jestem,
którą ktoś poniża,
by wyższym być.

Żadnej miłości,
ni uczuć czujących,
bezczucie w uczuciu,
i kres szmaragdu serca mego widzę na końcu tkaniny,
splamionej bezczelnością,
i chytrą konserwą życiową.

Stary zegar,
co wskazówek nie ma- żyje.

Czemu więc ty, choć bez serca,
skrytością swoją umierasz?

Obejmę cię słowami
tworu tego,
który tobie poświęcam.

Na cześć i chwałę twą!

W armat i bomb huku
wciąż szept twój słyszę!

I chyba- jednak
serca bicie.


Kryspin

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2013-05-04 20:19
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Kryspin > < wiersze >
Kryspin | 2013-05-05 00:07 |
przyjemność po mojej stronie. :)
Irmmelin | 2013-05-04 22:42 |
Miałam ciężki dzień w pracy... Dziękuję za to ukojenie
Conte | 2013-05-04 22:37 |
Tak ...to piękny wiersz
soella | 2013-05-04 21:31 |
podoba mi się.ciekawe strofy:)
Magdis | 2013-05-04 20:47 |
Cudne słownictwo. Tylko czytać i czytać...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się