Dyktator.
Nienawiść się wzmaga z myślą o was,
wygłodniałe psy
rozgryzające kości, rwące dobre serca
wyjące dookoła . To ja, ten zły
targając dusze niczym ochłapy mięsa
staję z wami do straconej gry
oto Ja, Wieża, Koń, Król Szyderca
miażdzę was, istoty marne
Pionki.
wybawca czy morderca?
bezwartościową krew waszą
zbieram w wielką wannę
błyski pustych oczu wnet zgasną
włości i kosztowności zgarnę
krew wyleję jako nawóz
ziemie pochłonie bordowy mróz
odrodzi się co zmarło
wszystko się powtórzy
a miejsce moje zajmię ten
który wiernie sluży.
Cz
|