przecukrzenie
czuję jak się oddalasz
pustka wokół choć życie się budzi
słońce pali a płomień się dopala
wiedziałam że kiedyś się wysłuży
ciepło lata znowu mrozi
wiatr roznosi zapach bzu co mdli i dusi
przecukrzenie
wiem czym to grozi
cóż
do kochania nie można zmusić
zbyt mocno wiarę ściskałam w dłoniach
otwarta klatka ptak frunie do nieba
chore kochanie na mych rękach kona
nie
nie przepraszaj
nie trzeba
szybcia
|