Na polanie

Tętniąc... życie w dłoniach mam
Aortą wzburzoną morze przelewa się szumnie
Nabieram roziskrzoną rosę z twoich warg
Wznosisz swe usta do góry dumnie

Tętniąc... życie na ustach smakuję
Zachłannie tak nie czaruję czasu
Dłoniom pozwalasz wyłuskać się z sukni
Tu na polanie, na brzegu lasu

Tętnisz mym życiem podanym na ustach
Pocałunkiem wyściela się mglista winieta
Rozmyte oczy, urwany oddech
Gdy wargi me szepczą... słodka mineta

Włosy splątane w trawy powoje
Dłonie moje i dłonie twoje
Wiją się palce zamknięte zamkiem
Na łęce latem... wczesnym porankiem


simgun

Średnia ocena: 10
Kategoria: Erotyk Data dodania 2013-07-25 16:54
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < simgun > < wiersze >
Wierzbina | 2013-07-25 18:47 |
Treść wiersza bardzo ładna,zbędne w wierszu"...",pozdrawiam:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się