13 stycznia

Kiedy ktoś przychodzi, by zdobyć Twą dusze.
Wiedz, że będziesz przeżywać wieczne katusze.
I kiedy tylko nadarzy się taka okazja.
Negatywnie zadziała czyjaś perswazja.
Było całkiem dobrze, bo przecież nie było źle.
Lecz nagle się okazało, że okłamałeś mnie.
Od razu wiedziałem, że nie o mnie mowa.
Przez śmierć odwrócona szczęśliwa podkowa.
''Najgorsze, bo się panicznie zakochałem.''
Tych słów przełknąć nie umiałem.
Strasznie się dziwiłem analizując to zdanie.
Złamało się w pół całe moje oddanie.
Trzynasty stycznia to właśnie ta data.
Która zaprzepaściła kolejne lata.
Możesz być dumny i zadowolony.
Dzięki temu zyskałeś dwie korony.
Dostałeś moją, daj ją tamtemu.
Albo w ogóle komuś dowolnemu.
Niech kolejny idiota skończony.
Lata za Tobą w Twe ślepia zapatrzony.
Trzynasty stycznia będzie jak żałoba.
Najgorsza w życiu, coroczna doba.
Najgorsze jest to, że uczucie wciąż tu siedzi.
Ciało chce odejść, mózg coś bredzi...
I ile razy przeżyję ten dzień.
Owinę się w czarny, bezpieczny cień.
Słowem się nie odezwę choćby ktoś prosił.
Czy takiego już zawsze będziesz mnie znosił?


Junkie

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2013-09-10 22:54
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Junkie > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się