Obiekcja

Na skraju tego lata, siedząc
Przytulił mnie wiatr, chłodny
O twojej doli, nic nie wiedząc
Uznałam chłód za dogodność

Nie było słów, tych co kłamią
Nie było ciszy, niedbałej
Lecz czyny, najbardziej raniąc
Zabrały cię, ukochany

Ufność co była, nie wróci
Troska rozproszy się, szerzej
Bo złym nawykiem, ukłuty
Już wiesz, że ci nie uwierzę

Kiedy wiatr chłodny, zadzwoni
Znów w moje myśli, dudniąc
Pobiegnę by wyrwać cię z toni
tak prędko,
aż śmierć twą przegonię


Ccclaudia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2013-09-10 23:01
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ccclaudia > < wiersze >
Conte | 2013-10-27 22:38 |
.........
MadameRed | 2013-09-10 23:57 |
Prosto z serca...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się