Stać mnie na to!
Kiedy spałem, dzisiaj w nocy
miałem dziwny sen nad ranem,
że materac mój po brzegi
dolarami był wypchany.
A że byłem tak bogaty
więc zacząłem marzyć sobie
na co te dolary wydam,
co z bogactwem takim zrobię.
Niebezpiecznie mieć w sienniku,
trzeba je sensownie wydać
więc popłynę za ocean
i zakupię tam Florydę.
Wierszy już nie będę pisał,
bo zajęta będzie głowa.
Wy kochani za mnie piszcie
a ja będę sponsorował.
I zaproszę Was do siebie,
niepotrzebne będą wizy.
Wszystkie koszty Wam pokryję
i na podróż dam dewizy.
Gdy już tam się zadomowię
po niedługim pewnie czasie
to wykupię Wam najmilsi
godne miejsce na Parnasie.
roman
|