Odpowiedź
Będzie to noc w bezdennym mroku
Co swym substratem gasi oczy
Bezdennym mroku co rozszczepia
Jedną myśl na dwie osoby w sobie
Naucz mnie w nim prostować palce
By w dłoń otwartą przyjąć szansę
A złapać kiedy leci w dół
Gwiazdę co wschodzi i dom buduje nam
Będzie to noc po mętnym dniu
W którym kolegium trudnych zdań
Miało smak i lekkość wódki
Był wybór, lecz nikt nie mówił słów
Idziemy razem milcząc w cieniu
I ciszy nawet szept nie utnie
To co otwarte zaś jest pięścią
Co ściska niemoc i próżnię wewnątrz
Z tęsknoty kopię w sercu dół
slavo
|