ZŁO

Swąd otchłani niechcianej ciska w nozdrza
Wspomnienie fałszywe, pracą starą u progu
Śliska się żmija, co wije łbem mącąc wszystko,
Śmierć szlachetną ponosząc za serca nasze!

Uciekajcie, gdy czas jeszcze możliwie bliski,
A księżyc gładzi wciąż srebrem taflę ruczaju.
Rankiem nicość prosta i niestaranna tchnie,
Zerwie z serca powietrza ostatnie garści.

Zgaście myśli bohaterskie i zniknijcie z echem szeptu,
Kwiaty kolor tracą, a wy śpicie wciąż!
Zerwijcie snu kajdany i z ciemnością zmierzcie siły,
A dane będzie zasnąć z honorem w ustach.

Pierścień odwagi, pobrali dziwacy strojni,
Co niby za piekło walczyć idą wśród łąk krwią zalanych,
A ja? Sercem potrzebnym bez światłocienia
Czynię co potrzebne i zrzekam się zła.


Kryspin

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2013-11-11 20:20
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Kryspin > < wiersze >
Irmmelin | 2013-11-22 18:59 |
Krótsza forma..A jednak jest taki Twój, taki specyficzny.
Hania24 | 2013-11-11 21:58 |
ma coś w sobie aure tajemniczości pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się