Uspokój się, kochanie
Wiem, że wiele razy się myliłem
Że całkiem często czyniłem źle
Tak wiele razy zawodziłem
Nie potrafiłem kochać cię
Lecz uspokój się kochanie, uspokój się, na mym atłasie miejsce znajdź
Tak wiele razy chciałem Ci powiedzieć ile bym za Twą miłość dał
Spójrz ponad nami świeci księżyc
Spójrz jaki dziś ma kształt
Gdy pokonamy wszystkich, będziemy sami
Obiecuję udamy się tam
Lecz na razie uspokój się kochanie, zrelaksuj się, na mym atłasie miejsce znajdź
Tak wiele razy chciałem Ci powiedzieć ile bym za Twą miłość dał
Wrócimy w dawne, piękne miejsca
Pokażę ci mój stary sad
Jabłonkę, z której zrywałaś owoc
Stała się inna przez tyle lat
Lecz na razie uspokój się kochanie, zrelaksuj się, na mym atłasie miejsce znajdź
Tak wiele razy chciałem Ci powiedzieć ile bym za Twą miłość dał
Przybliż swe wargi blisko moich
O jaka słodycz, przyjemna tak
Ja zniżę swe usta, aż do szyi
Tak właśnie tworzył się świat
Lecz na razie uspokój się kochanie, zrelaksuj się, na mym atłasie miejsce znajdź
Tak wiele razy chciałem Ci powiedzieć ile bym za Twą miłość dał
Kochanie nie śpij, słonce już wschodzi
Wyjdźmy powoli przez oszklony dach
Poranny wiatr co twe stopy chłodzi
Obnaża dym fabryk z szat
Lecz na razie uspokój się kochanie, zrelaksuj się, na mym atłasie miejsce znajdź
Tak wiele razy chciałem Ci powiedzieć ile bym za Twą miłość dał
Dziewczyno, czyż nie jesteś szczęśliwa?
Twój szczery uśmiech odpowiada „tak”
Tak, uśmiechaj się dopóki możesz
Niedługo przyjdzie łez twych czas
LC
|