Zielone
W ciemnym zakątku swego świata,
Bez świecy czy nawet bez blasku,
Siedzę i piszę swe losy na kartkach,
W ich stronic jestem potrzasku,
Szukam oczu zielonych jak szmaragd,
I włosów miękkich jak połać kaszmiru,
To wszystko jest jak poszukiwanie Graala,
Pośród rozległych tajemnic Kairu,
Aniele nadziei porzuć swe zamiary,
Najczarniejsza godzina już dawno wybiła,
Nie ma już miejsca na twoje czary,
Styczniowa noc już dawano wszystko zakryła,
Może chociaż błysk oczu wśród liści,
Ten błogi promień światła,
Nic nie ma, Deszcz wszystko wyczyścił,
Nadzieja umarła ostatnia,
Myśl sobie co chcesz,
To i tak już nie ma znaczenia,
Myśl o mnie lub nie,
Nie ma dłuta na serce z kamienia.
Pein
|