Poezja uzależnionego
Gdy, mówisz Kocham, mów szczerze,
bo każdy to słowo do serca bierze.
Ja mówię do swej miłości,
lecz wątpię, że ktoś mi takiej zazdrości.
Rano, wieczorem zapalam ten płomień,
i znów dokonuję czynu,
czarne mam wnętrze kojącego dymu.
Marzenie znów się spełnia,
najpiękniejsze uczucie, płuca wypełnia.
Heroiczna wymiana, na piękne ścierwo,
haszysz czy marycha zostanie tą wierną.
Wieczna radość i miłość toksyczna.
Pamiętaj ten dymek to chwila magiczna.
Darkness
|