pisane Twoją dłonią
pochylony nad kartką papieru
przy słabym blasku świecy
składam kolejne litery
słuchając bluesa
nie zauważam gdy cicho
na palcach
podchodzisz do mnie
wplatasz we włosy rękę
napotykając na moją
podnoszę głowę
odchylam
dotykając Twych piersi
przeciągasz dłonią po czole
odwracam się
słyszę jak bije Twe serce
a oczy płoną żarem
siadasz
ja drżę
a Ty...
me usta lekko muskasz
badasz ich linię i patrzysz
patrzysz w moje oczy
szepczesz
jesteś mój Skarbie
dziś spłoniemy oboje..
nieprzytomne spojrzenie oczu
co błękitem były
zmieniły kolor dla Ciebie
zabrały w granatu głębiny
czytasz w nich słowa jak z księgi
wypisane mym sercem
złotymi literami
kocham Cię
szepcze...
Matador
|