Prawdziwa ja

Szłam samotnie krętą ścieżką,
kamienie raniły mi stopy,
konając z pragnienia,
zauważyłam kogoś.

Dziewczyna spojrzała na mnie,
jej niebieskie oczy wyrażały tak wiele...
Nie potrafię tego opisać,
słowa zawodzą...

Chwyciła mnie za dłoń,
jak gdybym potrzebowała pomocy...
A przecież to ona przed chwilą
stała w połowie drogi,
między ziemią a niebem...

Ciągnęła mnie ścieżką ku górze.
Początkowo się opierałam,
chciałam iść sama...
Ale uległam..
Odtąd kroczymy razem.

Czasami idziemy spokojnie,
czasami płatamy figle i psoty,
czasami na kolanach...

Czasami mącimy chłopcom w głowie,
czasami oni nasze myśli zaprzątają,
czasami coś innego nasze myśli zajmuje...

Na tej trudnej drodze odnalazłam siebie,
dwie różne osoby, lecz kroczymy zgodnie...
Raz jedna, raz druga decyduje...
Nie jest łatwo, ale prawdziwie.


Martini2726

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2014-05-02 17:24
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Martini2726 > < wiersze >
Martini2726 | 2014-05-03 15:44 |
Hmm... Zastanawiałam się nad napisaniem jeszcze jednej strofy... ale lepiej zostawić tak, niż pisać na siłę. ;)
soella | 2014-05-02 22:20 |
podoba mi się pomysł.mała dziewczynka puszcza czasem do mnie oko ;)pozdrawiam
cespugliogazeta_pl | 2014-05-02 19:22 |
Ciekawy wiersz tylko jakby brakuje mu zakonczenia
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się