Magiczna klątwa
„Magiczna klątwa”
Pozostała tęsknota,
Lecz to nie cnota
Samotnie łkam do ściany
Wpatrzona, wzrok otępiały
Wypisuję na niej zaklęcia
Przeznaczona ci byłam od poczęcia
Sama modlę się do kotary
Leczę nie gojące się rany
Z cierpień powstałam
Ugodzona ostrzem umierałam
W końcu ty przybyłeś
Ale mnie nie uleczyłeś
Nie mogę wymierzyć sobie kary
Bo mój umysł jest osowiały
Bez celu gdzieś gnam
Bo miłość nie była przeznaczona nam.
Wyklinam każdą wspólną chwile,
Bo to było takie miłe.
Laura_Peyton_Ylonen
|