nie boję się...





nie boję się śmierci ale umierania
do bólu przywykłam
już się go nie boję
jak robak bezbronny mam dosyć pełzania
spróchniałe te schody
i niepewna poręcz

szczęście zbyt ulotne by je zapamiętać
najpiękniejsze kwiaty
pośród cierni rosną
ich zapach przecudny a gałąź nietknięta
mogę na nie tylko patrzeć
z milczącą zazdrością

bardzo bym chciała ominąć umieranie
i szybko przeskoczyć
z bytności w nie-bycie
przed sądem ostatecznym spokojna stanę
bo karę już odbyłam
doczesnym życiem


szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-06-28 16:27
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
Conte | 2014-06-29 14:07 |
Szczęście jest do osiągnięcia...wystarczy tylko bardzo chcieć:) wiersz ...sama wiesz Kasiu że jest jaki być powinien:)
skala | 2014-06-28 22:28 |
Szybcio , to jest wybitne , brawo ,brawo i jeszcze raz brawo , za ten wiersz masz u mnie wszystkie gwiazdki z nieba
Cairena | 2014-06-28 19:40 |
Tak jest, prawdziwie napisałaś, ale ja się boję śmierci, choć mówią, że tam tak jest dobrze...*
roman | 2014-06-28 19:32 |
Szybciu, nie tylko Ty ale jak to zrobić?
anias | 2014-06-28 18:44 |
ja myślę o życiu i jego cudnych chwilach, a gdy mój czas się wypełni wieczność zdmuchnie świeczkę****
Ziela | 2014-06-28 16:55 |
Genialne przesłanie… Reszta O.K 5
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się