Ludzie

nieczystej rasie

Widziałem przedwczoraj
Twą twarz jak ziemia
Szarą i smutną.

I wtedy ujrzałem
Twarz Zbawiciela
Siną, pobitą.

Gdy szedłeś, przedwczoraj,
Na smierć tak pewną,
Ciężką, bolesną

To wtedy ujrzałem
Krzyż Chrystusowy
Wielki i ciężki.

Ostatnie spojrzenie
I trzask tych drzwi
Ciężkich, bez klamki.

A w środku tak ciemno,
Światła żadnego.
Gorąco, duszno.

Stamtąd tylko rzeka,
Potok umarłych,
Zatrutych trupów.

Z dymem uciekają
Dusze do Boga
Z koszmaru tego.

Lecz wrócą tu po nas,
Bo nas kochają,
Bo Oni są LUDąMI.


Problematyk

Średnia ocena: 6
Kategoria: Śmierć Data dodania 2006-05-30 19:02
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Problematyk > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się