zastępowy



takie zwykłe spotkanie na ulicy
przypadkiem-mój Boże tyle lat
wszystkie zmartwienia nagle prysły
jakoś tak zawirował świat

już zapomniałam o jego istnieniu
a przecież był taki cudowny
każdego ranka grzmiał na apelu
w szeregu zbiórka !
kolejno odlicz !

teraz choć dziadek to niezłe ciacho
siwe pasemka na skroniach błyszczą
co tam u ciebie ?
co z twoim bratem ?
piękność wyrosła z tej szarej myszki

pamiętasz ?
nie chciałaś iść ze mną do kina
bo albo mecz albo skrzypce
wspaniała była z ciebie dziewczyna
a teraz
no proszę
ty ciągle kwitniesz

każde z nas teraz na drugim końcu świata
minionego czasu nie żal nam wcale
musiałam czekać aż miną lata
żeby usłyszeć

jak ja się w tobie kochałem...










szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Przyjaźń Data dodania 2014-08-22 12:24
Komentarz autora: ;)
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
Cairena | 2014-08-23 00:40 |
O jakie super wspomnienia...*
Conte | 2014-08-22 22:34 |
No proszę gdybyś to wtedy wiedziała...:)miły i ciepły wiersz jak zawsze
anias | 2014-08-22 17:31 |
nawet po latach takie słowa warto usłyszeć...:)
Madame_Heloiza | 2014-08-22 15:04 |
Super, bardzo wzruszajmy i nastrojowy
hiacynt | 2014-08-22 14:42 |
Piękny, niesamowicie poruszył moją wyobraźnię; kto nie chciałby mieć takiego spotkania? A do tego jeszcze usłyszeć takie słowa... pozdrawiam;-)
hiacynt | 2014-08-22 14:41 |
Piękny, niesamowicie poruszył moją wyobraźnię; kto nie chciałby mieć takiego spotkania? A do tego jeszcze usłyszeć takie słowa... pozdrawiam;-)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się