Rylec
Rylcem bliskości w sercu kreślisz delikatne znaki
Chciałbym scałować wszystkie łzy, wypełnić bolesne braki
Ochronić czule, wręczając skromne róże
Być bastionem kiedy zło wokół jest małe i duże
Zbyt sentymentalny, zbyt wiele blizn i bajpasów
Lecz to nie twardy charakter mam wśród atłasów
Przeminiesz szybko, choć jeszcze mamy czas
Ty w górę ja w dal po horyzont w ciemny las
Nie będę czuł bólu z pustką już się znamy
I tak od lat w warcaby z życiem gramy
sztabakoral
|