Czasem - zbyt często
zbyt często wystarczy tylko zamknąć oczy
aby mocno poczuć sen chłodny i taki obcy
próbować usilnie oburącz zebrać chaos
spadającego w szalonych zawirowaniach pierza
posiekanych aniołów ich wietrznego wnętrza
chwytać i wisieć w trwodze tak za jeden włos
czasem otworzyć oczy tylko wystarczy
by znaleźć w dłoni promień gorący i jasny
i z niedowierzaniem doświadczyć jak na raz
tylko niekołysany wartko i pod słońce
przerywa żarcie i staje się niewidoczny
po usta wypełniający wnętrze strach
|