O poecie
Namyślała się panienka
czy zakochać się w poecie,
bo ten człowiek zbyt zawile
o najprostszych rzeczach plecie.
Bo u niego nawet słonko
bywa czasem pomarańczą,
wietrzyk umie drzewom szeptać
i w niebiosach święci tańczą.
Mówi miłość to choroba
ale nie ma na nią leku,
różne inne dyrdymały
no i zrozum go człowieku.
Pójdę radzić się do babci,
mogła coś takiego przeżyć.
Czy takiemu dziwakowi
można szczęście swe powierzyć?
Można ale trzeba czuwać,
bo to człowiek rozbabrany.
Ale jak potrafi kochać,
gdy poezją jest naćpany.
roman
|